wtorek, 21 maja 2019

musze przyznac , ze

na  katalonskich gorskich szlakach pozwalam  sobie  coraz  smielej. Dzis  wybralem
sie  na  kilkunasto kilometrowa  wycieczke szlakiem  troche rzadziej  uczeszczanym,
jest dosyc trudny dlatego poruszaja  sie  po nim ,jakbym  ich nazwal gorscy  kolarze.
To wrecz zawodowcy.  Sam  nie  jestem  w stanie  pojechactak   jak  oni  gdyz  nago
jestem  bardziej narazony  na urazy w przypadku wywrotki no i on maja  inny  sprzet,
moj  goral  nie nadaje sie  do takiej  jazdy po takichdrogach. No ale mi  o cos innego
chodzi.Dla mnie jazda na rowerze to nagie delektowanie sie otczajaca nas przyroda
a   nie   wyczynowe    kolarstwo.  Po   drodze   spotkalem   jednego  joggera  i  paru
rowerzystow. Zadnych sensacji :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz