to nudystyczna osada ,ktora wlasnie dzis odwiedzilem. Znajduje sie
ok 120 kilometrow na zachod od Barcelony. Na stale zamieszkuje
ja ok 20 osob ale rowniez oferuja miejsca dla gosci . Mozna wykupic
dzienny bilet,dobowy albo zostac na dluzej.Wszelka dowolnosc, sa
domki , apartamenty , pole campingowe. Teren nalezacy do osady to
ok 200 hektarow glownie lasow. Co mi sie bardzo spodobalo to
rozlegly teren po ktorym mozna jezdzic rowerem nago bez
potrzeby zabierania ze soba jakiejkolwiek garderoby. Zreszta, w
osadzie jest wymog nagosci , ktory obowiazuje rowniez dziennych
gosci. Oczywiscie skoro tylko warunki pogodowe na to pozwalaja.
Osada to kompleks wielu budykow roznego ksztaltu i wielkosci
przypominaja zabudowe dziewietnastowiecznych kompleksow
przemyslowych. .Przed dwudziestu laty obecny wlasciciel nabyl
nieruchomosc w stanie zaawansowanej ruiny i przeksztalcil ja
z oporami lokalnych wladz wlasnie w nudystyczna osade. To
sympatyczny , pan , bardzo kontaktowy, wladajacy angielskim
dzieki czemu moglem powypytywac o rozne rzeczy. Zona ( mysle
ze zona ) rowniez bardzo mila pani. Chcialbym tam wrocic z Zona na
urlop ktoregos lata, jak dla nas warunki idealne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz