czwartek, 29 czerwca 2017

na rybach

skorzystalem  z  zaproszenia   zaprzyjaznionego   sasiada ,   dla
ktorego   od    dawna   moje  upodobanie   w  nudyzmie   nie  jest
tajemnica   by  razem   wybrac sie   na    ryby .  Jest   pasjonatem
wedkarstwa  i  zna   mostwo   miejsc   ktorymi rowniez i naturysta
nie   pogardzi .
I  rzeczywiscie ,  wspanale  miejsce.  Bylo  paru innych wedkarzy
ale   stanowisko  ktore  zajelismy   bylo    osloniete    krzakami    i
niewidoczne   tak   ze  bez   obaw  o ewentualne reakcje na moja
nagosc moglem zdjac ubranie na ponad trzy godziny wedkowania .
Co   prawda    niczego   nie    udalo sie   nam zlowic   ale  cisza  i
spokoj   wart   jest   spedzonego  tam   czasu :)


2 komentarze:

  1. It is too bad you neighbor was not comfortable enough to join you without clothing.

    OdpowiedzUsuń
  2. he is not a nudist but , who knows if we go together as often like this or bike ride , maybe some day he will to join me .It would be great :)

    OdpowiedzUsuń