środa, 22 kwietnia 2015

swego czasu

podczas jednego ze spotkan z moja siostra  umowilismy  sie  na
wspolne wyjscie do sauny  kiedy  tylko nadarzy  sie odpowiednia
okazja .No  i  ubieglego  tygodnia  przy  okazji  kolejnych  odwie -
dzin zaproponowalem bysmy  udali sie  do polozonego w poblizu
Jej  miejsca  zamieszkania  dosyc  sporego  saunarium .  Siostra
chetnie sie  zgodzila  . Mysle , ze mimo moich opowiadan  o tego
typu miejscach nie do konca  bedac swiadoma  tego jak tam  jest
jesli  o  nagosc chodzi .W drodze do  sauny  zawahala  sie pytajac
co jesli kogos znajomego tam spotka.Odpowiedzialem pytaniem :
coz takiego zlego czy haniebnego zamierzasz uczynic co mialoby
Cie przed kims skompromitowac ???
Okazalo sie, ze szatnie  sa tam  osobne dla  pan  i  panow .Jak dla
mnie rzecz troche bez sensu bo  przeciez  pozniej  saunowicze  w
wymieszanym towarzystwie i tak podczas seansow czy natryskow
widza siebie nago .
Spotkalismy  sie przebrani juz w " saunowy stroj " przy  jednej  z
saun , ktora  akurat  byla  zupelnie  pusta .
Zauwazylem u  Siostry  moment  zawahania ,  kiedy  miala  zdjac
szlafrok,  ktorym  byla  okryta . Badz  co badz  miala  pokazac sie
nago swemu  bratu ,  ktoremu  od czasu wczesnego dziecinstwa
( dzieki  pruderii   panujacej  w  naszym  rodzinnym domu )  nigdy
gola sie nie pokazala .
Jak pozniej sama  przyznala , choc   nagosci naturystycznej    ani
innej specjalnie nie praktykowala to bardzo waznym przyczynkiem
do przelamania sie byl  fakt , ze sam   pierwszy   pokazalem   Jej
ze  nagosc  potrafi   byc  naturalna  i  pozbawiona   zlego  wstydu .

Po wstydzie oczywiscie nawet slad nie pozostal .Siostrunia  moja
zupelnie  swobodnie  korzystala z basenu czy jakuzi .Poddala  sie
nawet takiemu  "zabiegowi oswajajacemu  z  nagoscia  " polegaja -
cemu na tym by przejsc po  obiekcie z  recznikiem  w  reku  a  nie
owietym    wokol   siebie . Coz    jestem   z   Siostry   dumny    :)))
 


2 komentarze:

  1. z Twoich postów wnioskuję, że sauna to jedno z podstawowych narzędzi w łamaniu
    zahamowań przed naturyzmem

    OdpowiedzUsuń
  2. nie, nie widzialbym tego w ten sposob .Nagosc w saunie niewiele ma wspolnego z naturyzmem .To tylko taki " wspolny element " towarzyszacy i naturyzmowi i upodobaniu w saunowaniu ( mowimy tu o tym poprawnym ) tyle , ze z odmiennych powodow .Ja zas staram sie propagowac nagosc jako ( jakbym go nazwal ) stan "zerowy" czy "wyjsciowy" czyli nam wlasciwy od urodzenia do ktorego mamy ( aczkolwiek oblozone warunkami kulturowo - obyczajowymi ) niezbywalne prawo .No i skorzystam z kazdego sposobu ktory temu zamyslowi sluzy .Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń