sobota, 10 stycznia 2015

Nago, ale z plecakiem. Nowe szlaki wędrówkowe dla nudystów - Wiadomości

Nago, ale z plecakiem. Nowe szlaki wędrówkowe dla nudystów - Wiadomości

co do samego artykulu to poczytalem  sobie komentarze  i
 musze    przyznac   ze   poziom   wiekszosci    wypowiedzi
skutecznie zniecheca do tego by w dyskusji  zabierac glos .
Smieszy mnie natomiast to  ze przeciwnicy  naturystycznej
nagosci tak ja zajadle atakuja  nie majac  zielonego pojecia
o naturze rzeczy..Zalosne ...
Autentyczny naturyzm nie potrzebuje ani zachwalania  ani
negacji - jest sobie sam dla siebie .

7 komentarzy:

  1. ciekawy artykuł, nie mam nic do zarzucenia w takiej organizacji wypoczynku dla nudystów, Niemcom jakoś łatwiej się w tej kwestii zorganizować

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, rzeczywiscie latwiej .To przede wszystkim dlatego , ze nagosci w Niemczech nie przyklada sie zbyt wiele uwagi jesli w ogole sie ja do niej przyklada .W odbiorze spolecznym jest czyms dosyc pospolitym ze wzgledu na np. zamilowanie Niemcow do sauny w ktorej nie istnieje kwestia nagosci .Na tym zyskuja oczywiscie nudysci milujacy sie w kontakcie z Natura w opisany przez autora artykulu sposob .Dzieki temu przypadkowo napotkane osoby nie przecieraja ze zdumienia oczu na widok nagiego czlowieka .
    Troche szkoda , ze w mojej najblizszej okolicy nie ma takich zorganizowanych wycieczek ani podobnie wyznaczonej trasy.No ale jest na tyle odosobnionego terenu by swej nagiej trasy nie krzyzowac z gesto uczeszczanymi ,Od pojedynczo sporadycznie napotkanych jak dotad zlego slowa nie uslyszalem .

    Czy polecilbym drogim odwiedzajcym moj blog ? raczej ostrorznie gdyz w
    Polsce taki sposob na rekreacje ciagle jest zbyt egzotyczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. hej, dziękuję za komentarz. zapewniam Cię, że nawet, jeśli u mnie w środku się gotuję i mam ochotę zachowac się niekulturalnie wobec wspomnianych "babsztyli" i "kretynów", to nie robię tego z uwagi właśnie na mojego pracodawcę i mój obraz. zresztą i tak chamstwa na świecie nie zwalczę, więc nawet nie próbuję. jestem dobrą dziewczyną ;)
    nie interesuję się naturyzmem i Twój blog jest pierwszym związanym z tą tematyką, na jakiego trafiam. osobiście lubię nagość i nie mam żadnych problemów ze swoim ciałem, staram się pozbyć wszystkich kompleksów, nie jest dla mnie problemem, gdy ktoś w jakiejś sytuacji (przypadkowo) zobaczy mnie bez ubrań. świadomie swoją nagość zachowuję jednak dla siebie i bardzo wąskiego grona osób. wydaje mi się, może błędnie, że kobiecie ciężej byłoby czuć się komfortowo jako nudystce niż mężczyźnie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. dziekuje za odwiedziny jak rowniez i komentarz.Przepraszam jesli poczulas sie dotknieta moja uwaga ( moze zbyt szorstka ) odnoscie niektorych sformulowan do ktorych " przyczepilem sie " po lekturze Twojego posta .Nie mam powodow watpic w to , ze do swej pracy ( ktora majac na uwadze fakt , ze wlasnie ze wzgledu na kontakt z ludzmi o roznym poziomie kultury osobistej do najlatwiejszych nie nalezy ) podchodzisz profesjonalnie .Mnie osobiscie czasem rowniez zdarzy sie w rozmowie z kims o kims uzyc okreslenia np.debil ale tak naprawde wole tego nie robic bo przeciez nie jestem tak okreslana osoba i nie wiem czemu tak a nie inaczej sie wyraza czy zachowuje .Po prostu wole tego nie robic .

    A skoro o naturyzmie wspomnialas (to juz woda na moj mlyn :) rowniez uwazam , ze kobiecie - nudystce jest trudniej .Jednak dodam , ze nie w swiecie nudystycznym / naturystycznym jaki tworza zamkniete osrodki , campingi itp.gdzie przypadkowi " podgladacze" nie maja wstepu .Jak rowniez jesli chodzi o nudyzm praktykowany we slasnym zaciszu domowym w ktorym sa wylacznie zaufane osoby.
    Zdecydowanie trudniej maja kobiety nudystki / naturystki chcace prowadzic bloga .Znam kilka osob , ktore zmuszone zostaly do zaprzestania ze wzgledu na nachalnosc facetow postrzegajacych nagosc w jeden jedyny sposob - poprzez pryzmat seksu . Niestety , blogerka w tej tematyce musi byc wyjatkowo odporna .

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj! Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny u mnie. ;)
    Prawdę mówiąc podoba mi się ten styl życia, ale tylko we własnym domu albo miejscach do tego przeznaczonych... ;) Sama chętnie bym praktykowała, ale mam za blisko sąsiadów, którzy chętnie by podgladnęli..
    A powiedz mi jeszcze jak jest z podnieceniem? często widok osoby nagiej wzbudza u nas podniecenie, a będąc naturystą bardzo widoczna jest ta reakcja...

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz ja dziekuje za wizyte :) to czesto pojawiajace sie pytanie , ktore zadajesz .Osobiscie uwazam , ze naturyzm nie jest dla kazdego .Mysle , ze sa panowie , ktorzy nie potrafia dostrzec granicy rozdzielajacej zwykla nagosc od nagosci bedacej czescia sfery seksualnej .Dla naturysty to rzecz oczywista , ze takie rozgraniczenie istnieje .Ja rzeklbym tak : nadzy jestesmy zawsze ( nawet pod ubraniem ) a kochamy sie od czasu do czasu .Tak wiec podniecenie majace bezposredni zwiazek z seksem warunkowane jest przede wszystkim okolicznoscia a nie tym , ze po prostu jestesmy .Dlatego mysle , ze praktykujac naturyzm / nudyzm czlowiek ( mezczyzna , nie nalezacy do grupy tych nienadajacych sie do naturyzmu ) jest w stanie zapanowac nad swymi emocjami , moze je " wycwiczyc " co zwykle sie udaje bo przyznam , ze jeszcze nie zetknalem sie z przypadkiem niekontrolowanej erekcji na naszym ulubionym naturystycznym campingu , ktory juz od trzech sezonow odwiedzamy. Po za tym stale obcowanie z nagoscia powoduje jej spowszednienie , przestaje wrecz zwracac na siebie uwage co rowniez sprzyja temu , ze przestaje ona byc( jako taka sama w sobie ) bodzcem prowokujacym stan podniecenia . Rowniez pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak myślałam ;) Pewne kwestie są do wyćwiczenia ;) A do pewnych spraw/rzeczy przyzwyczajamy się i traktujemy je z tzw. normalnością ;)

      Pozdrawiam ;)

      Usuń