niedziela, 28 kwietnia 2013

Korekta

tytuowa   korekta   dotyczy pewnej zmiany s sposobie 
postrzegania przypadkowych spotkan z "tekstylnymi"
podczas   rowerowych   wypraw.Ale  to   nie  tyle   pod
wplywem   ostatniego  takiego   spotkania   o   ktorym
wczesniej wspominalem ale za sprawa paru prasowych
publikacji  opisujacych policyjne nagonki na lubiacych
nago pospacerowac  albo  na  rowerze pojezdzic . Moze
to  tylko  kilka  pojedynczych  przypadkow  kiedy ktos
widzac golasa siega po telefon i dzwoni na policje sadzac
ze"czyn "ow jest zabroniony i karalny  a ktory de facto
takim nie jest ,ktore jednak   daja   do myslenia.  
Czy zazywajac tak pojetej wolnosci i sam doczekam sie 
w koncu ze ktosmi sie tak"przymili" ???    Nie   wiem...
Fakt ,   ze   tu   nie ma tylu  "mocherow"co   w  Polsce   
ale kto wie czy komus   nie  pieprznie   w   mozgownicy , 
ze  to co  robie to ciezkie ,zagrozone kara wieloletniego 
wiezienia   przestepstwo.
Postanowilem nie ryzykowac.To znaczy ryzykowac  ale 
z   jak  mniemam , mniejszym  stopniu  jeszcze  bardziej 
unikajac miejsc gdzie kogokolwiek mozna spotkac a do
tego jeszcze wybierac sie na takie wyprawy z Zonka jak 
tym ostatnim razem .Z wielu wypowiedzi gdzies w necie
znalezionych wynika ze obecnosc kobiety, bez  wzgledu
na   to   czy   jest ona rowniez naga  czy  ubrana wplywa 
uspokajajaco   na   otoczenie   bo   skoro   ona  sie tego 
nagiego  faceta nie obawia gdyz jest  razem z nim   i sie
 jej krzywda  nie dzieje to dla  innych jest   on   rowniez 
"bezpieczny"

4 komentarze:

  1. i dlatego właśnie nie mam gdzie rowerem jeździć, jak spaceruję to przeważnie gdzieś po łąkach że raczej jest może z 10% że kogoś spotkam

    OdpowiedzUsuń
  2. widzisz,zecz w tym , ze wiekszosc ludzi nie wie o tym , ze jezdzenie nago na rowerze w miejscach gdzie nikomu to przeszkadzac nie moze bo czlowielk przeciez nie pcha sie tam gdzie bywaja inni, nie-naturysci , nie jest zadnym przepisem prawa zabronione a te paragrafy na ktore sie stroze prawa powoluja to tzw.gumowe paragrafy niczego dokladniej nie okreslajace , ktore dowolnie da sie interpretowac , nawet przez sady.Dlatego lepiej nie ryzykowac.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mysle ze autor nie mial racji pisza o mocherach Ja jestem bardzo przychylna nudysta i naturysta i naprawde rozumiem ta ich wolnosc Jednak musze tez napisac jako kobieta ktora jak by sie mogla poczuc sam na sam z obcym facetem w lesie ?No chyba nie bardzo .Wystraszylabym sie napewno .Nie waznym by bylo dla mnie czy facet jest nagi (chodz pewnie i to by mialo rowniez znaczenie) ale poprostu ze facet .Jednak dzwonic na policje ? W zadnym razie nie Kazdy ma prawo do wolnosci i relaxu .Tak wiec nietrzeba byc mocherem a wystarczy byc zwykla kobieta by nie miec zaufania do facetow Bez znaczenia czy golych czy w ubraniu

    OdpowiedzUsuń
  4. ok,wycofuje sie z okreslenia "mochery" no i z latwoscia potrafie wyobrazic sobie jak moze kobieta przestraszyc sie nagle pojawiajacego sie nagiego faceta .Dlatego wybieram miejsca bardzo malo uczeszczane a jeszcze chetniej jezdze w towarzystwie Zonki bo obecnosc kobiety zdecydowanie uspakaja.Nigdy np.nie spotkalem sie z przypadkiem nasylania policji na pare ,to spotyka wylacznie samotnych facetow.

    OdpowiedzUsuń