niedziela, 27 stycznia 2013

coraz blizej lata

no  i  mamy juz koncowke stycznia a wiec do pierwszych wiosennych 
dni jeszcze ze  dwa   miesiace z malym moze haczykiem .Obydwoje  z 
zonka  cieszymy sie  na to  przyszle  lato  bo   zapowiada   sie  bardzo 
aktywnym .Przede wszystkim beda  to wedrowki rowerowe .  Zmianie 
tez ulegna moje nudystyczne upodobania . Postanowilem zrezygnowac  
z  opalania   sie  nago w naszym ogrodzie. Oczywiscie   nie  z  powodu  
domownikow   dla   ktorych  moja nagosc stala sie zwyczajnie czescia
naszej   wspolnej  codziennosci .Chodzi   o  dalsza rodzinke  dla ktorej 
to ze chodze nago okazalo   sie  jednak mniej  akceptowalne  niz tego 
wczesniej sie spodziewalem.
W   cieple   letnie    popoludnia    miewamy  czesto   niezapowiedziane 
odwiedziny wiec  zamiast   w   ogrodzie  poopalamy  sie   na  ktorejs  z 
okolicznych lesnych polanek No ale jak na razie to tylko marzenia  bo 
za oknami zima w pelni :(

Moze   jeszcze   slowko   o   naszej  obecnej   sytuacji  po wprowadzeniu 
sie  do nas narzeczonego corci .Poczatkowo nie   bardzo  bylo   wiadomo 
co poczac  z  moim upodobaniem   do   chodzenia    nago  po mieszkaniu.
Corcia  porozmawiala z   nim na ten   temat   no   i   mimo iz pochodzi   z 
bardzo tradycyjnej i religijnej rodziny wyrazil  zrozumienie   stwierdzajac   
ze to oczywiscie nie problem dla niego .No ale i tak troche przyslonilem 
sie przed nim ,nago pozwalalem sobie pobyc w pozniejszych wieczornych 
godzinach .
Obecnie, kiedy juz  maja wlasne mieszkanie tuz nad nami u nas wszystko
 wrocilo do normy.  Wczoraj  wieczorem  mialo miejsce takie " spotkanie 
pierwszego stopnia "kiedy przyszly   ziec   mogl   mnie  zobaczyc nago nie 
tylko  przedzodzac okazyjnie  obok  otwartych  drzwi   pokoju w   ktorym 
przebywalem nago  ale przez chwile rozmawialismy .I  musze  powiedziec 
ze moja nagosc odebral nader swobodnie . 
Zas   przyszla   synowa   ciagle   jeszcze   obawia sie konfrontacji  z moja 
nagoscia 
taka bezposrednia  kiedy mialaby zamienic   ze mna kilka slow . Dlatego 
oszczedzam dziewczynie takich potencjalnych sytuacji .Uwazam jednak ze
to tylko kwestia czasu gdyz nie zamierzam   zmieniac swych upodoban we
wlasnym domu w dalszej perspektywie czasu i w koncu   jako   domownik
przywyknie do tego i przestanie sie krepowac .

2 komentarze: