nagi styl zycia jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim nie tylko w polskiej
purytanskiej rzeczywistosci ale i innych bardziej do nagosci nawyklych
spoleczenstwach np. takim jak niemieckie .Wiekszosc ludzi niewidzi
problemu w tym by w saunie rozebrac sie do naga przy innych czy pokazac
od czasu do czasu swe nagie cialo komus z domownikow .
A jednak nagosc taka codzienna jaka towarzyszy w zyciu nudyscie czy
naturyscie i tutaj jest raczej tabu .Moze tyle ze fakt iz ktos tak ubi nie
szokuje ani nie wzbudza podejrzen o dewiacje .
To spostrzerzenie sprawilo iz w pewnym momencie na swoj nudyzm
spojrzalem jak na rodzaj eksperymentu .Czy mozliwym jest zycie nago w
srodowisku , ktoremu mimo wszystko tak trudno jest zrozumiec fakt braku
potrzeby zaslaniania nagosci ?.
Po kilku latach jego trwania moge stwierdzic ze podejscie domownikow do
mojej codziennej nagosci zasadniczo sie zmienilo w porownaniu do tego
jakim bylo na poczatku .Nie wzbudza juz zazenowania czy sytuacji kiedy
ktos nie wie jak sie zachowac . Moge wysnuc wniosek ze moja nagosc na
tyle spowszedniala ze przestala zwracac uwage .I jak na razie nie mam
powodow watpic w to ze zycie nago jest mozliwe .gdyz nie przysparza
jakichs szczegolnych problemow ktorych nie daloby sie rozwiazac .
Ale co ciekawe , to przyzwyczajenie do mojej nagosci jak na razie nie
przeklada sie na liberalniejsze podejscie innych do ich wlasnej nagosci.
Swoja nudystyczna postawa sprawiam ze ludzie patrzacy na mnie
wyobrazaja siebie na moim miejsci nie potrafiac sobie wyobrazic tego ze
rowniez mogliby sie tak odslonic .Mysle ze nudyzm jest dla nielicznych
wybranych , ktorych natura spelnia okreslone warunki .
pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
OdpowiedzUsuń