tak sie zastanawiam na czym polegal nieobyczajny wybryk z Bialego Boru.
Od kiedy to zdjecie z siebie ubrania gdziekolwiek poza wlasnymi czterema
scianami jest wykroczeniem sciganym z urzedu.No bo jak inaczej okreslic
sytuacje kiedy swiadkiem staje sie elekrtoniczne urzadzenie , kiedy brak jest
publiki mogacej poczuc sie zniesmaczona czyjas nagoscia ?
W miejscu gdzie mnie samemu zdarza sie nago spacerowac czy jezdzic na
rowerze by mogly grozic mi jakiekolwiek konsekwencje " nieobyczajnego
wybryku " ze strony strozow prawa , potrzebna jest osoba ktorej moja
nagosc bedzie przeszkadzac i ktora to osoba dokona doniesienia o rzekomym
"popelnieniu przestepstwa" . Inaczej przyslowiomy wlos z glowy mi nie spadnie
z powodu mojego upodobania.
Podziwiam owego smialka za to ze swiadomie postanowil zaigrac z miejscowym
prawem z pogranicza Ciemnogrodu .Decydujac sie na to ewidentnie zapragnal
poszukac kopniaka w tylek , ktorego zreszta znalazl . Pospieszyl sie kolega o
cale dziesiecolecia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz