niedziela, 16 września 2012

koniec lata

Niestety , nieublagalnie lato dobiega konca :(( Ostatnio wybralem  sie  na rower
tym    razem   jednak   juz   nie  nago gdyz zbyt  zimno sie zrobilo .Zauwazylem
zasadnicza roznice w sposobie poruszania sie nago i w ubraniu . Zdecydowanie
wole nago .Dzieki kontaktowi z powietrzem calej  powierzchi ciala  pocenie sie
ma charakter jednolity a nie miejscowy kiedy jest sie w ubraniu.
Ale  coz,  lekkomyslnym   byloby   ryzykowanie   np.zapalenia   pluc,  prawda ?
Pewnie   jeszcze   w  jakis pogodny dzien  bede mial okazje nago pojezdzic  ale
wczesne poranki albo pozne popoludnia nie wchodza juz w gre :((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz