Niestety , nieublagalnie lato dobiega konca :(( Ostatnio wybralem sie na rower
tym razem jednak juz nie nago gdyz zbyt zimno sie zrobilo .Zauwazylem
zasadnicza roznice w sposobie poruszania sie nago i w ubraniu . Zdecydowanie
wole nago .Dzieki kontaktowi z powietrzem calej powierzchi ciala pocenie sie
ma charakter jednolity a nie miejscowy kiedy jest sie w ubraniu.
Ale coz, lekkomyslnym byloby ryzykowanie np.zapalenia pluc, prawda ?
Pewnie jeszcze w jakis pogodny dzien bede mial okazje nago pojezdzic ale
wczesne poranki albo pozne popoludnia nie wchodza juz w gre :((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz