sobota, 15 sierpnia 2020

sobotni deszczowy poranek , ok.18 stopni

tradycyjnie , przejechalem ok 30 km w tym 99 procent trasy nago . Udalo mi

sie rozwiazac pewien drobny problem zwiazany z ok. poltora  kilometrowym

odcinkiem asfaltowej drogi . Czesto przecinam  takie  ale jazdy  nago  takimi

drogami unikam . Odkrylem   jakis   czas  temu  lesna   droge  przebiegajaca 

rownolegle . Klopot  byl  z   przekroczeniem   niewiekiej  rzeczki   ale   nie  z

powodu   jej  glebokosci  tylko  pozarastanego  krzewami  i  zielskiem brzegu .

Wybralem sie tam wiec z saperka i wykarczowalem sobie miejsce przeprawy.

Teraz  nie  tylko  moge  niemal  cala trase   pokonywac   nago   ale    rowniez 

schlodzic sie w dosyc chlodnej wodzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz