poniedziałek, 9 września 2019

tegorocznego lata

dosyc   pozno  udalo   nam  sie  wybrac na  nasz  ulubiony
kamping , niemal   ze  w  jego   koncowce . Bylo  trudno  z
powodu    wyjatkowo    licznych    rozjazdow.    Ale   za   to
spedzilismy  po  raz  pierwszy dwa  nastepujace  po  sobie
weekendy .  Pomiedzy     nimi    mialem    niestety   krotka
delegacje . Wymyslilismy    aby    na   kilka   dni   zostawic
przyczepe po pierwszym z  weekendow  by  zaoszczedzic
czasu   i   kosztow   jej   ciagniecia   samochodem w te  i z
powrotem .Do  tego  szef   ferajny   zgodzil  sie  na to  bez
dodatkowych   dla   nas  kosztow.   No i   przed    kolejnym
weekendem,tym razem dluzszym o  wolny  piatek  bylismy
z powrotem posrod  naszych  naturystycznych  znajomych
z ktorymi  znamy  sie juz siodmy rok . Jak  ten czas leci . . .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz