maja .Sympatycy moga ( w miare mozliwosci ) zrzucic z siebie
wszystko i oddac sie pracy w ogrodzie nago . Mysle , ze warto
wniesc wlasny wklad w to by rzecz nie budzila zdziwienia czy co
gorsza zbulwersowania ludzi nie majacy dotad zielonego pojecia o
tym , ze jest taki jeden dzien w roku jak INGD ( International
Naked Gardening Day ) dla ludzi ktorzy to lubia .
Jesli o mnie chodzi to dzisiejsza okazja nie jest jakas szczegolna
ku temu by w ogrodzie byc nago ze wzgledu na to ze tak w nim
przebywam i pracuje praktycznie przez caly letni czas .
Tym niemniej chetnie przylaczam sie do apelu by swym przykladem
popularyzowac te wspaniala idee :))
Pytanie techniczne - co na to sąsiedzi? :) Nie widzą Cię z okna?
OdpowiedzUsuńodpowiem tak : jest mi to obojetne .Dla mnie najistotniejszym jest to , ze nie znajduje sie w miejscu publicznym ( za takie nie jest uwazane najblizsze sasiedztwo ) tylko wlasnym ogrodzie jak rowniez to , ze nie ma mozliwosci prawnych by ktos mogl mi tego zabronic.Jesli zas o sasiadow chodzi to najprawdopodobniej wiedza o moim upodobaniu do nudyzmu bo choc nasze ogrody sa oddzielone zywoplotem to np. z balkonu maja na nasz wglad .Nikt mi jednak dotad bynajmniej jednego zlego slowa nie powiedzial .
OdpowiedzUsuńI've been surfing online more than 4 hours today, yet I never found any interesting article like yours.
OdpowiedzUsuńIt is pretty worth enough for me. In my opinion, if all
website owners and bloggers made good content as you did, the
web will be a lot more useful than ever before.
Here is my blog post - www